Lucyfer zabawia się ofiarą morderstwa. Chloe i Maze badają sprawę śmierci. Amenadiel oczyszcza klub. Linda opiekuje się geniuszem.

Po całej wieczności spędzonej w piekle Lucyfer wraca do świata żywych. Jednak przystojny diabeł nie jest już taki sam.

Lucyfer — tym razem ten prawdziwy — pomaga Chloe rozwiązać sprawę morderstwa na planie serialu telewizyjnego inspirowanego jego własnym życiem.

Rok 1946. Świat jest czarno-biały. A Lucyfer jest gwiazdą własnej mrocznej opowieści detektywistycznej ze znajomymi bohaterami w nowych rolach.

Amenadiel asystuje Chloe przy dochodzeniu w sprawie przedwczesnej śmierci zakonnicy. Lucyfer pomaga Danowi. Linda ujawnia bolesną prawdę o sobie.

Gdy popularny DJ zostaje porażony prądem na scenie, Chloe zaczyna szukać mordercy. Tymczasem Lucyfer próbuje opanować zazdrość o jej byłego kochanka.

Szokujący efekt uboczny romansu z Chloe zaskakuje Lucyfera. Para ściga mordercę, który stosuje naprawdę niezwykłe metody.

Chloe podejrzewa, że żądny sławy seryjny morderca przyznał się do zbrodni, których nie popełnił. Amenadiel martwi się o zdrowie syna. Pete zwierza się Elli.

Chloe i Ella badają sprawę zabójstwa na polu do minigolfa. Lucyfer, Michał, Amenadiel i Linda szykują się na najświętszą z rodzinnych kolacji.

Czy to musical? Tak, to musical. Lucyfer, Chloe i ekipa śpiewają i tańczą do popularnych kawałków, badając jednocześnie sprawę śmierci sędziego sportowego.

Ojciec Lucyfera, czyli nikt inny, jak tylko Bóg, postanawia zakosztować życia jako zwykły człowiek. Tymczasem w tajemniczych okolicznościach ginie pewien bokser.

Zwykły transport więźniarki zmienia się dla Dana w niebezpieczną, ale na swój sposób inspirującą odyseję.

Linda angażuje się w bardzo osobistą misję. Maze dopada jej przeszłość. Amenadiel zastanawia się nad nową pracą.

Lucyfer orientuje się, że nie wszystkim braciom i siostrom jest w smak jego awans. Dan chce zeswatać Ellę ze swoim starym przyjacielem.

Koniec jest bliski. Lucyfer, Chloe, Maze i Amenadiel przygotowują się do starcia z Michałem i jego zastępem nie do końca anielskich popleczników.