Na jaw wychodzą prawdziwe motywy, którymi kierowali się mieszkańcy Terminusa. Tymczasem grupa ocalałych tkwi w beznadziejnej sytuacji. Muszą współpracować, by wydostać się z pułapki.

Kończą się zapasy. Do tego grupa ocalałych nie jest pewna, czy może zaufać ludziom, którzy ją otaczają. W tej sytuacji Rick, jako kierownik misji, podejmuje ogromne ryzyko. Możliwe, że jest ono zbyt wysokie i nie warte nagrody.

Po apokalipsie zombie, grupa ocalałych ludzi pod przywództwem szeryfa Grimesa poszukuje bezpiecznego miejsca do życia.

Okazuje się, że istnieje jeszcze jedna grupa ocalałych. Poczucie bezpieczeństwa kazuje się złudne, gdy mroczny sekret wychodzi na jaw.

Kiedy Abraham i jego grupa są w drodze do Waszyngtonu, napotykają na cały szereg nowych problemów.

Członkowie grupy wyruszają z misją ratunkową. Zadanie jest bardzo niebezpieczne.

Konieczność utrzymania kościoła i wyruszenia na misję ratunkową sprawia, że grupa rozprasza się. Może to doprowadzić do krytycznego momentu.

Nowi wrogowie nie przestrzegają zasad ani moralności. Rick poszukuje pokojowych rozwiązań.

Będący przez cały czas w drodze ocaleni zmagają się z kolejnymi problemami. Czują, że się zmienili. Grupa jest coraz bardziej skołowana. Nie wiadomo, czy wytrzyma dłużej w takich warunkach.

Rick i drużyna dochodzą do siebie po przeżytej niedawno burzy. Spotykają na drodze kogoś, kto sprawia wrażenie przyjaciela. Grupa ocalałych nie może wyzbyć się nieufności.

Grupa ma trudności z dopasowaniem się do nowego stylu życia. Jej członkowie zastanawiają się, czy mogą być takimi ludźmi, jakimi byli kiedyś.

Rick i grupa próbują się przyzwyczaić do nowego otoczenia.

Rick i jego trupa odnajdują się w nowym domu zgodnie z okolicznościami i zabezpieczają je na zewnątrz w najlepszy możliwy sposób.

Życie za murami zaczyna przypominać egzystencję na zewnątrz. Rick i jego grupa muszą poradzić sobie z poważnymi problemami.

W trakcie ucieczki Daryl wpada w poważne tarapaty. W Alexandrii sytuacja Ricka i jego grupy nie ulega poprawie. Nadal czują się jak outsiderzy. Tymczasem zbliża się wielkie niebezpieczeństwo.